top of page

Zinchuk Yaroslava, 4 lata

Jasia to dziewczynka, która jednym spojrzeniem daje światu zrozumieć, że poradzi sobie ze wszystkim! Codziennie walczy o prawo do szczęśliwego i normalnego życia. W siódmym miesiącu ciąży mama dowiedziała się o strasznym i nieuleczalnym diagnozie swojej córeczki - stwardnieniu guzowatym, i już wtedy wiedziała na pewno, że nie cofnie się ani kroku i zrobi wszystko, aby Jasia miała szczęśliwe życie. W wieku trzech miesięcy u Jasi zaczęła się silna epilepsja, pojawiły się guzy w mózgu, sercu i nerkach. To wszystko nie dawało żadnych szans na normalny rozwój.

Żadne leki nie pomagały, dziewczynkę zabierano do wszystkich możliwych lekarzy, ale nikt nie mógł pomóc, i leczenie nie przynosiło żadnej poprawy, dwa lata temu trafiliśmy do profesora w Warszawie, i wtedy udało mu się choć trochę zahamować postęp choroby. Obecnie Jasia przyjmuje leki przeciwnowotworowe i przeciwpadaczkowe, jej rozwój jest znacząco opóźniony, Jarosława nie mówi, nie rozumie mowy, słabo chodzi, dlatego musimy spędzać 5-6 godzin dziennie w ośrodkach rehabilitacyjnych.

Jasia wybrała nas nie bez powodu, wiedziała, że zrobimy wszystko dla jej przyszłości, ściągniemy niebo do jej stóp, tylko aby uśmiechała się i była szczęśliwa! Jej uśmiech daje siłę do działania i pozwala zrozumieć, że jesteśmy na właściwej drodze. Jej uściski i pocałunki leczą, i nie pozwalają poddać się!

Jasia jest bardzo towarzyska, uwielbia bawić się z dziećmi, spacerować z rodzicami, jeść w parku lody i karmić kaczki. Nasze marzenia i pragnienia są tylko o jednym, aby nasza Jasia miała piękną przyszłość i jak najszybciej usłyszeć od niej te magiczne słowa: "mamo, bardzo cię kocham". Dla kogoś to może być codzienność, ale każdej nocy i każdego dnia marzymy tylko o tym.

Możemy to osiągnąć tylko dzięki codziennej rehabilitacji.

Dziękuję wszystkim, którzy dołączają się do zbiórek, dziękuję tym, którzy sprawiają, że życie małej dziewczynki Jasi jest szczęśliwe!

Dziękuję wszystkim za pomoc!
0%
bottom of page